Internet w Polsce - mozliwosci i ograniczenia

Wstep

Rozwijajac zagadnienie postawione w tytule nalezy przede wszystkim odpowiedziec sobie na pytanie co rozumiemy przez pojecie internet. Odpowiedz na to pytanie nie jest wcale prosta.. Kilka lat temu mozna byloby odpowiedziec, ze jest to zespol wspolpracujacych sieci korzystajacych z protokolu IP. Mozna byloby odwolac sie do rozwoju historycznego i mowic o sieci sieci powstalej ponad dwadziescia lat temu w wyniku proby polaczenia ze soba sieci Departamentu Obrony Stanow Zjednoczonych zwanej ARPANetem. Mozliwe sa rowniez i inne proby zdefiniowania internetu

Moim jednak zdaniem nie powinno sie dzisiaj definiowac internetu w kategoriach technicznych takich jak protokoly komunikacyjne. Internet jest rowniez zjawiskiem spolecznym. Dzieki rozwojowi nowych technologii informatycznych powstalo potezne narzedzie komunikacji miedzyludzkiej. Z mozliwosci tego narzedzia, ktore zreszta stale znajduje sie w stanie burzliwego rozwoju nie do konca zdajemy sobie jeszcze sprawe. Zagadnienia techniczne sa oczywiscie niezwykle wazne bowiem bez rozwoju infrastruktury teleinformatycznej nie mozna w ogole mowic o internecie. Zagadnienia techniczne sa jednak najprostsze i znacznie latwiejsze do zrozumienia i opisu niz zjawiska socjologiczne. Jestesmy moim zdaniem w sytuacji ucznia czarnoksieznika, ktoremu dano do reki magiczna paleczke a on nie do konca zdaje sobie sprawe co tak naprawde moze z nia zrobic.

Mowiac o mozliwosciach i ograniczeniach musimy wobec tego mowic nie tylko o mozliwosciach technicznych, ale rowniez o zagadnieniach ekonomicznych, prawnych a byc moze rowniez o obyczajowych. Przezywamy rodzaj rewolucji, ktora zmieni zycie calego spoleczenstwa. Mowia o tym raporty wielu komisji, poswiecaja temu zagadnieniu czas rzady najbardziej rozwinietych krajow swiata. Internet w rozumieniu komunikacji miedzyludzkiej staje sie obiektem zainteresowania biznesu. Od tego jakie miejsce zajmie Polska w tym wyscigu przemian zalezec bedzie rowniez nasz stan gospodarczy, stopien bezrobocia i wiele jeszcze innych parametrow okreslajacych stopien rozwoju cywilizacyjnego spoleczenstwa. Nie sa to tylko puste hasla. Przemiany, o ktorych mowa juz sie dzieja chociaz czasami ich nie dostrzegamy.

Z tego powodu mowiac o mozliwosciach i ograniczeniach internetu naszkicuje aktualny stan sieci, jej plany rozwoju oraz zagadnienia ekonomiczne, prawne i obyczajowe zwiazane z korzystaniem z sieci jako narzedzia komunikacji miedzyludzkiej. Na koncu tego opracowania zostala zamieszczona syntetyczna tablica ilustrujaca rozwoj sieci komputerowych w naszym kraju na tle rozwoju sieci w swiecie.

Rozwoj infrastruktury informatycznej

Bez rozwinietej sieci teleinformatycznej nie ma mowy o rozwoju internetu i jego uslug. Nie mozna mowic rowniez o internecie jako zjawisku spolecznym jezeli pozostawal by domena niewielkiej grupy wtajemniczonych zapalencow. Internet musi byc dostepny dla jak najszerszego grona uzytkownikow - wtedy mozna dopiero mowic o jego spolecznej roli. Dlatego zaczne omowienie od rozwoju sieci i ograniczen na jakie napotykamy w tej dziedzinie.

Rozwoj sieci komputerowych w Polsce byl przede wszystkim wynikiem spontanicznych dzialan wielu osrodkow naukowych, ktore bardzo wczesnie zdaly sobie sprawe, ze bez rozwoju tego nowego narzedzia nie jest mozliwe w wielu dziedzinach prowadzenie powaznych badan naukowych. Komitet Badan Naukowych, w roku 1993 sformulowal oficjalnie koncepcje dzialan. Obejmowala ona miedzy innymi dofinansowanie budowy sieci informatycznej dla uzytkownikow ze srodowiska naukowego i akademickiego (NASK - Naukowa i Akademicka Siec Komputerowa). Od poczatku jednak budowana siec nie byla siecia zamknieta i umozliwiala odplatne przylaczanie sie uzytkownikow spoza tego srodowiska.

Rozbudowa sieci NASK w osrodkach akademickich odbywala sie poprzez dofinansowanie wyposazania sieci ze srodkow przeznaczonych na nauke. Ten tryb terytorialnej rozbudowy sieci jest juz w zasadzie zakonczony, poniewaz wszystkie osrodki grupujace po kilka jednostek, ktorych dzialalnosc sieciowa dofinansowuje KBN, zostaly dolaczone do internetu.

W stosunku do osrodkow, w ktorych nie ma uzasadnienia tworzenia wezlow sieci NASK z funduszy przeznaczonych na nauke, poniewaz nie ma w nich placowek naukowych lub istniejace placowki sa zbyt male, tworzy sie wezly NASKu w oparciu o srodki uzytkownikow.

Warunkiem ekonomicznym utworzenia nowego wezla NASK jest istnienie co najmniej 4-5 abonentow sieci na stosunkowo malym obszarze np. w malym miescie, z perspektywa zwiekszenia ich liczby do 10-16. Istnienie wezla jest wtedy uzasadnione ekonomicznie i NASK moze dokonac inwestycji ze srodkow wlasnych. Oczywiscie jednym z abonentow moze byc placowka naukowa za ktora koszty eksploatacji pokrywa Komitet Badan Naukowych. Jezeli jest tylko jedna taka placowka, wowczas nalezy znalezc jeszcze kilku abonentow, ktorzy sami pokrywaja oplaty za dolaczenie. Umozliwia to zainstalowanie wezlow sieci NASK w miejscach, w ktorych nie ma dostatecznej liczby abonentow ze srodowiska naukowego. Wezel sieci stanowi punkt pozwalajacy na lokalne, a wiec stosunkowo tanie podlaczenia do sieci.

Postepowanie takie pozwala na instalowanie wezlow dostepu do internetu nawet w malych miejscowosciach, w ktorych znajdzie sie dostatecznie duze zapotrzebowanie na korzystanie z uslug internetowych. W tym zakresie duza role do odegrania maja szkoly. Polityka NASK zakladajaca wykorzystanie uslugodawcow w terenie dla prac zwiazanych z rozbudowa i utrzymaniem sieci pozwala na uzyskanie wspolnych korzysci ekonomicznych. W swoim dzialaniu staramy sie preferowac szkoly, zwlaszcza zawodowe, posiadajace klasy informatyczne, jako uslugodawcow dla NASKu w zakresie dostarczenia chronionego miejsca dla wezla oraz pomocniczej obslugi infrastruktury, w ktorej pracuje. Poniewaz te uslugi dla NASKu sa odplatne, prowadzi to w efekcie do znacznego obnizenia kosztow per saldo dla wspolpracujacej szkoly. Preferujemy rowniez powstawanie na terenie szkol koncentratorow uslug informacyjnych, przynoszacych szkole bezposredni dochod. Widzimy mozliwosc pomocy w inwestowaniu na zasadzie wypozyczania koncentratorow szkole do ratalnej splaty. Te i inne formy musza byc kazdorazowo uzgodnione. Tworza one wyrazne preferencje dla przedsiebiorczych nie naruszajac zasady pelnej odplatnosci za uslugi sieciowe. Najlepsze szkoly znajdujace sie w rejonie wezla moga stac sie osrodkiem udostepniania internetu placowkom edukacyjnym oraz innym uzytkownikom w rejonie swojego dzialania. Wspolpraca z NASKiem moze przyniesc szkole wymierne korzysci materialne oraz podniesc jej znaczenie kulturotworcze w regionie.

Wszystkie wezly NASKu zainstalowane w terenie sa w pelni uruchamiane, konfigurowane i nadzorowane z jednego punktu sterowania w Warszawie. Tym niemniej musza byc zainstalowane w pomieszczeniach chronionych i jakas organizacja musi wspolpracowac z operatorem centralnym w ich obsludze. W tym celu NASK zawiera odpowiednie umowy z uslugodawca oraz oplaca koszty obslugi. Szczegolnie preferowane sa w tym przypadku jednostki naukowe lub szkoly zawodowe posiadajace klasy informatyczne.

Szybka rozbudowa sieci w mniejszych osrodkach miejskich i gminnych zasadniczo przybliza perspektywe i mozliwosci uzyskiwania przez abonentow, a w szczegolnosci przez szkoly, dostepu do sieci. W 1995 roku prawdopodobnie liczba wezlow NASK zwiekszy sie do ponad 70 co oznacza, ze odleglosci od poszczegolnych wezlow do abonentow beda juz niewielkie. Przyjeta polityka NASK tworzenia nowych wezlow pozwala zainstalowac wezel wszedzie tam, gdzie zaistnieja odpowiednie warunki organizacyjne i ekonomiczne. Dodatkowych mozliwosci dostarcza porozumienie NASK i POLPAK z maja biezacego roku, wedlug ktorego TP SA rowniez zapewnia uslugi Internetu poprzez rozbudowana siec POLPAK.

Program tworzenia wezlow NASKu w niewielkich osrodkach zaczyna juz przynosic pierwsze rezultaty Dzieki polaczeniu wysilkow obu operatorow liczba punktow dostepu do sieci internet bedzie wkrotce na tyle gesta, ze maksymalna odleglosc od abonenta do najblizszego wezla nie przekroczy kilkunastu kilometrow Ponizsza mapka przedstawia dotychczasowa strukture laczy NASK. Punktami zaznaczono miejscowosci, w ktorych instaluje sie nowe wezly . Biorac pod uwage, ze POLPAK oferuje rowniez dostep do internetu i ze ma rozbudowana siec punktow dostepu mozna stwierdzic, ze srednia odleglosc w Polsce do punktow dostepu do internetu jest juz w tej chwili mniejsza od 50 km

Szybkiej rozbudowie podlega rowniez struktura polaczen POLPAKu. Ponizsza mapka pokazuje planowana rozbudowe tej sieci. Przy scislej wspolpracy obu operatorow NASKu i POLPAKu mozna oczekiwac znacznego ulatwienia w dostepie do internetu. Pokazana na mapie struktura jest planowana topologia sieci, ktora powinna byc uruchomiona w stosunkowo niedlugim czasie.

Planowana rozbudowa sieci POLPAK

Rownie istotnym zagadnieniem jak tworzenie mozliwie gestej sieci punktow dostepu jest zapewnienie obslugi koncowego uzytkownika. I w tej dziedzinie jest do zanotowania wiele osiagniec. W kraju istnieje szereg uslugodawcow, ktorzy znaja uwarunkowania lokalnego rynku i moga zapewnic obsluge koncowego klienta na optymalnych zasadach komercyjnych. Roli tej podejmuja sie zarowno duze firmy komputerowe posiadajace zezwolenie operatorskie jak i male firmy oraz szkoly swiadczace tylko uslugi informatyczne. Na dzien dzisiejszy liczba takich uslugodawcow, ktorzy podpisali umowe z NASKiem wynosi trzydziesci cztery a dalszych kilkanascie umow jest w przygotowaniu.

Mamy rowniez w Polsce niewykorzystane rezerwy przeplywnosci w laczach. Swiatlowody sa instalowane przez kilku operatorow i ich wzajemna wspolpraca jest koniecznym warunkiem rozwoju teleinformatyki w Polsce. Nie ma uzasadnienia merytorycznego ani ekonomicznego aby tworzyc siec internetowa tylko dla jednego rodzaju uzytkownika. Za bezsens uznany bylby pomysl aby budowac autostrady oddzielnie dla swiata nauki a oddzielnie dla przemyslu lub administracji panstwowej. Autostrady budowane sa dla wszystkich. Tak samo uwazam, ze infostrady powinny sluzyc calemu spoleczenstwu. Moga na nich operowac rozni operatorzy znajacy specyfike i potrzeby swojego srodowiska - byliby oni odpowiednikiem przewoznikow na drogach publicznych. Z tego powodu zjawiskiem pozytywnym jest wzrost w Polsce liczby operatorow sieci i wzajemna wspolpraca tych operatorow. Lacza miedzymiastowe zapewnia nie tylko Telekomunikacja Polska SA ale rowniez KOLPAK, TELEENERGO, TELBANK i prywatni operatorzy telekomunikacyjni

NASK stara sie wspolpracowac ze wszystkimi operatorami, tak aby jak najbardziej ekonomicznie wykorzystac istniejaca w Polsce infrastrukture polaczen. Krokiem w tym kierunku jest tworzona obecnie przez NASK w Polsce siec Frame Relay. Na dzien dzisiejszy ( 1 wrzesien 1995) zostaly juz zainstalowane wezly Frame Relay w Warszawie, Poznaniu, Katowicach, Krakowie, Lublinie i Gliwicach. Do polowy pazdziernika zostana uruchomione wezly w Lodzi, Gdansku, Wroclawiu i Bydgoszczy. Mapka ilustruje aktualna topologie instalowanych polaczen.

Technologia Frame Relay pozwala znacznie lepiej wykorzystac przeplywnosci posiadanych laczy a co za tym idzie obnizyc koszty dostepu. W tym samym kierunku idzie dzialalnosc TP SA. Pozwala to miec nadzieje, ze wkrotce nastapi kolejny skok mozliwosci w tym zakresie. Nalezy sie tu jednak komentarz. Czytajac prase mozna sie dowiedziec, ze w miastach sa budowane miejskie sieci komputerowe MANy ze srodkow KBNu i ze w tych samych miastach powstaja MANy budowane przez TP SA, ze w kraju powstaje siec Frame Relay budowana przez NASK i niezaleznie przez TP SA.

Ponizsza mapa przedstawia projektowana i budowana obecnie topologie sieci POLPAK-T. Zakonczenie jej budowy bedzie znaczacym krokiem w kierunku tworzenia polskiej infostrady.

Topologia Sieci szkieletowej POLPAK-T

Moze sie nasunac watpliwosc czy nie jest to dublowanie wysilkow i kosztow. Moim zdaniem nie istnieje takie niebezpieczenstwo. Tworzone struktury teleinformatyczne sa komplementarne. Przykladem tu moze byc Frame Relay. Uruchomienie Frame Relay przez TP SA pozwoli na przesuniecie sprzetu NASKu do miejsc nie obslugiwanych jeszcze przez Telekomunikacje i poszerzenie zakresu uslug. Poza tym srodowisko naukowe obslugiwane przez NASK wymaga laczy o przeplywnosci jakie beda oferowane przez TP SA dopiero w dalszej fazie rozwoju sieci. Stad, moim zdaniem wspolpraca srodowisk naukowych ( NASKu i MANow budowanych ze srodkow KBN) z TP SA ma duze widoki dalszego rozwoju jako dzialalnosci komplementarne. Sieci MANowskie Telekomunikacji ulatwia tylko dostep do sieci budowanych przez srodowiska naukowe. Bardzo wazne jest utrzymywanie scislej wspolpracy. Nie zawsze jest to latwe ale wydaje sie, ze mozna byc w tym zakresie optymista.

Podsumowanie: bardzo szybko wzrasta w Polsce liczba punktow dostepu do internetu. Jest to warunek konieczny, ale nie dostateczny aby uslugi internetowe staly sie uslugami powszechnymi. Wspolpraca najwiekszych operatorow telekomunikacyjnych w Polsce moze przyspieszyc upowszechnienie internetu.

Liczba uzytkownikow

Wzrost liczby punktow dostepu do internetu stwarza dogodniejsze warunki podlaczania sie a co za tym idzie, przyspiesza wzrost liczby uzytkownikow. To z kolei tworzy bardzo silna presje na dalszy rozwoj internetu. Jezeli model rozwoju internetu bedzie zawieral wspolzaleznosc miedzy liczba uzytkownikow a srodkami na jego rozwoj wowczas mozemy spodziewac sie bardzo szybkiego upowszechnienia tej formy komunikacji miedzyludzkiej.. Przyjrzyjmy sie blizej sytuacji na dzien dzisiejszy i prognozom na najblizszy okres.

Na dzien 1 wrzesnia 1995 bylo dolaczonych do sieci 18 000 komputerow z ktorych korzystalo 140 000 uzytkownikow. W sieci POLPAK jest rowniez ogromna liczba potencjalnych uzytkownikow internetu. W chwili obecnej siec ta dysponuje 1500 portami i prawie wszystkie sa juz zajete. Do konca 1995 roku zwiekszy swoje zasoby o ponad 20 nastepnych central i pojemnosc do ponad 3000 portow.

Liczba komputerow pracujacych w Polsce w internecie wzrasta wykladniczo. Ilustruje to ponizszy wykres. Ekstrapolacja krzywej wzrostu pozwala oczekiwac, ze za rok liczba ta osiagnie 40 tysiecy. Taki wzrost liczby komputerow w sieci pociagnie za soba wzrost liczby uzytkownikow. Mozna szacowac, ze liczba ta wzrosnie do okolo 300 tys. osob. Spowoduje to oczywiscie znaczne obciazenia sieci, a tym samym pojawia sie dalsze wymagania zwiekszenia jej przeplywnosci.

Podsumowanie: Obserwujemy wykladniczy wzrost liczby uzytkownikow internetu. Stawia to coraz wieksze wymagania dla infrastruktury teleinformatycznej. Przy utrzymaniu obecnego tempa wzrostu mozna oczekiwac, ze w przyszlym roku bedzie przylaczonych do internetu w Polsce okolo czterdziestu tysiecy komputerow.

Ruch w sieciach

Ponizsze wykresy pokazuja obciazenie wybranych laczy: Warszawa Sztokholm, Warszawa Wieden, Warszawa - Krakow, Gdansk i Poznan w dniu 23 sierpnia 1995.

Obszary jasniejsze na wykresach oznaczaja ruch wychodzacy z Warszawy. Nasuwa sie od razu ciekawa obserwacja. Ruch wychodzacy jest systematycznie wiekszy niz ruch przychodzacy. Mozna to interpretowac w ten sposob, ze na polskich serwerach jest juz na tyle duzo ciekawych informacji rodzimych i kopii baz danych ze swiata, ze oplaca sie korzystac z polskich serwerow. Widac tez, ze ruch do Polski maleje po godzinie 18 podczas gdy ruch z Polski utrzymuje sie do godziny 22. Zwiazane to byc moze ze strefami czasowymi z ktorych lacza sie uzytkownicy. Jezeli tendencja wiekszego ruchu z Polski niz do Polski bedzie sie umacniac, trzeba bedzie dokladniej przeanalizowac jaki typ informacji generuje ten ruch i jaki to ma wplyw na koszty utrzymania sieci. Byc moze trzeba bedzie wplywac na polityke instalowania zbiorow.

Na wykresach widac wyraznie, ze lacze do Wiednia pracuje na granicy swojej mozliwosci bowiem sa okresy w ciagu dnia, w ktorych przeplywnosc lacza jest mniejsza niz zapotrzebowanie. Lacze do Sztokholmu jest bliskie juz nasycenia i wobec spodziewanego wzrostu liczby uzytkownikow rozpoczeto przygotowania do zwiekszenia jego przepustowosci. Ten kierunek jest dla nas szczegolnie wazny bowiem Szwecja ma juz polaczenie laczem o przeplywnosci 34 Mb/s ze Stanami Zjednoczonymi a Telekomunikacja Szwedzka jest jedna z czterech telekomunikacji europejskich, ktore zdecydowaly sie utworzyc zalazek europejskiego szkieletu o przeplywnosci 34 Mb/s.

Wiadomo z doswiadczenia, ze niezaleznie od szybkosci lacza uzytkownicy zapelnia je w krotkim czasie. Jest to prawidlowosc ogolnoswiatowa spedzajaca sen z powiek wszystkim operatorom. Nawet w Stanach Zjednoczonych uwazanych, i slusznie, za kraj przodujacy w rozwoju infrastruktury teleinformatycznej lacza sa zapchane - mowie to na podstawie wlasnych doswiadczen zwiazanych z lacznoscia w poprzek kontynentu. Trzeba szukac rozwiazan na kilku drogach; zwiekszania przeplywnosci , optymalizacji aplikacji i dyscyplinowania ruchu.

Podsumowanie: Wraz ze wzrostem liczby uzytkownikow i z rozwojem nowych aplikacji wzrasta zapotrzebowanie na przeplywnosc laczy. Konieczne jest szukanie nowych rozwiazan aby nie doprowadzic do "zatkania sie" internetu.

Uzytkownicy internetu

NASK zamowil w firmie R.U.N. Badania Rynkowe i Spoleczne badanie ankietowe uzytkownikow sieci. Nie sposob w tym miejscu przedstawiac szczegolowe wyniki badan przeprowadzonych w lutym na terenie calego kraju tym bardziej, ze zmiany nastepuja bardzo szybko. Badania socjologiczne obarczone sa rowniez zawsze marginesem bledow. Warto jednak przyjrzec sie jak w oczach socjologow przedstawia sie spolecznosc uzytkownikow internetu.

Struktura wyksztalcenia uzytkownikow:

Wyksztalcenie
zasadnicze zawodowe 1%
technikum 3%
liceum zawodowe 1%
liceum ogolnoksztalcace 2%
szkola policealna 2%
studia wyzsze nieukonczone 14%
studia wyzsze ukonczone 77%

Wiek uzytkownikow:

Wiek
18-24 10%
25-29 26%
30-39 32%
40-49 24%
powyzej 49 8%

Dyscypliny naukowe wykorzystujace internet

Dyscyplina
nauki rolnicze 2%
nauki ekonomiczne 6%
nauki prawne 1%
nauki medyczne 1%
nauki przyrodnicze 6%
nauki scisle 68%
nauki spoleczne 4%
nauki humanistyczne 7%
inne 5%

Zachowujac pelna swiadomosc mozliwych bledow badan mozna wyciagnac nastepujace wnioski:

  1. Uzytkownikami internetu sa przede wszystkim przedstawiciele nauk scislych z wyzszym wyksztalceniem
  2. Internet jest malo rozpowszechniony wsrod mlodziezy i to zarowno wsrod studentow jak i mlodziezy szkolnej
  3. Internet jest jeszcze daleki aby stac sie elementem powszechnej kultury spoleczenstwa
  4. Nalezy dazyc do upowszechnienia internetu szczegolnie wsrod mlodziezy szkolnej, studentow i przedstawicieli przedsiebiorstw.

Podsumowanie: uzytkownicy internetu wywodza sie przede wszystkim ze srodowisk naukowych i akademickich. Mozna oczekiwac, ze przyszli uzytkownicy beda sie rekrutowac ze srodowisk biznesu, szkolnictwa sredniego i administracji. Nalezy brac to pod uwage przy planowaniu dalszego rozwoju sieci

Zagadnienia ekonomiczne

Jest bardzo wiele postulatow, ktore nalezaloby zrealizowac. Lista ich moze byc dluga. Wiekszosc sprowadza sie jednak do propozycji rozbudowy terytorialnej sieci, zwiekszania przeplywnosci laczy i obnizania ceny za usluge. Sa to postulaty ze wszech miar usprawiedliwione. Nalezy znalezc jednak srodki na ich realizacje. O tym, ze srodki na ten cel nie sa nieograniczone nie trzeba nikogo przekonywac. Dyskusyjna moze byc sprawa czy w ramach ograniczonych srodkow nie daloby sie zrealizowac wiekszosci postulatow. Stawiam teze, z w ramach istniejacych w spoleczenstwie srodkow realizacja tych postulatow jest mozliwa.

Jezeli zalozymy, ze celem rozwoju sieci teleinformatycznych jest jak najszerszy dostep spoleczenstwa do tego sposobu komunikowania sie to tym samym postulujemy powszechnosc tej uslugi przynajmniej w takim samym zakresie, jak powszechny jest w niektorych krajach telefon. Co wiecej mozna z duza doza prawdopodobienstwa przewidywac, ze lacznosc glosowa bedzie tylko jednym z elementow uslug multimedialnych. Oczywiscie nie od zaraz, ale mozna sie spodziewac, ze telefon jaki znamy dzisiaj zaniknie. Powinnismy zakladac powszechnosc internetu. W tym kontekscie mysle o internecie w szerszym znaczeniu nie jako o lacznosci przy pomocy pewnego protokolu ale o multimedialnej lacznosci miedzyludzkiej.

Przy takim podejsciu do sprawy nie mozna sobie wyobrazic aby uslugi takie byly realizowane na innej zasadzie niz odplatnej. Widac wiec, ze przejscie do pelnej komercjalizacji internetu jest nie tylko konieczne ale jest rowniez nieodzownym warunkiem jego rozwoju. Tendencje te widac zreszta juz obecnie w bardzo wielu krajach swiata a szczegolnie w Stanach Zjednoczonych. Przechodzenie do pelnej komercjalizacji jest oczywiscie procesem rozciagnietym w czasie. Powinien on przebiegac w taki sposob aby nie spowodowac regresu w rozwoju dostepu do internetu. Zagadnieniu temu chcialbym poswiecic nieco wiecej miejsca.

Koszty laczy

Problemem ogolnoswiatowym sa koszty laczy. Ponizszy wykres przedstawia porownanie kosztow dzierzawy odcinka 300 km i 100 km w wybranych krajach swiata. Rzuca sie w oczy wysoki koszt dzierzawy laczy w Europie w porownaniu do cen w Stanach Zjednoczonych. Polska nie jest tu wyjatkiem.

Wysokie koszty laczy sa nieuzasadnione przynajmniej jezeli chodzi o Europe Zachodnia. Z referatu Allstaira Chalmersa Przewodniczacego programu Eureca EuroCAIRN wygloszonego we Frankfurcie nad Menem na konferencji INTEROP'95 wynikalo, ze jak oszacowano 95% przeplywnosci linii w Europie jest niewykorzystane. Z drugiej strony w wiekszosci krajow w Europie koszt linii cyfrowej rosnie liniowo z przeplywnoscia co uniemozliwia praktycznie tworzenie sieci szkieletowej o duzej przepustowosci. W Europie dopiero cztery telekomunikacje ( szwedzka, hiszpanska, szwajcarska i holenderska) zobowiazaly sie w ramach projektu EuroCAIRN dostarczyc lacza 34 Mb/s po czterokrotnej cenie lacza 2 Mb/s a nie po cenie 17 krotnej.

Nalezy tu zwrocic uwage na niedostatek lacznosci miedzykontynentalnej. Prawdopodobnie waskim gardlem telekomunikacji w przyszlym wieku bedzie nie siec lokalna, tylko lacznosc miedzykontynentalna. W roku 1996 ma byc zrealizowany kosztem 10 mld dolarow projekt FLAG laczacy Ameryke i Europe. Niestety wszystkie projekty skalkulowane sa w oparciu o przekaz fonii i nie uwzgledniaja rosnacego ruchu w sieciach

W Polsce wydajemy obecnie okolo 470 000 zl miesiecznie na utrzymanie wszystkich laczy zarowno krajowych jak i miedzynarodowych. Jest to zycie "ponad stan" i dlatego wprowadzany jest Frame Relay, ktory pozwoli obnizyc koszty a polepszyc niezawodnosc sieci. Dla dokladniejszego uswiadomienia sobie skali problemu warto zestawic koszty niektorych laczy:

Lacze koszt w zl/miesiac
Warszawa Sztokholm 2 Mb/s 106 000 +25 000 (oplata dla Nordunetu)
Warszawa Wieden 256 kb/s 25 000 + 14 000 ( oplata dla EBONu)
Warszawa Krakow 2 Mb/s 43 674
Warszawa Gdansk 256 kb/s 4 330
Warszawa Bialystok 64 kb/s 1 265

Przy corocznym podwajaniu sie zapotrzebowania na przeplywnosc polaczen widac wyraznie, ze obecne tempo rozwoju nie moze byc oparte tylko o srodki budzetowe.

Podsumowanie: jest malo prawdopodobne aby internet mogl sie dalej rozwijac w wylacznym oparciu o finansowanie budzetowe. Nalezy wprowadzic odpowiedni system rozliczen laczacy oplate z intensywnoscia wykorzystywania sieci. System ten nie moze jednak stanowic zapory dla dalszego rozwoju internetu.

Odplatnosc a obciazenie sieci

Dyskutowane uprzednio wzrastajace obciazenia laczy stanowia i beda stanowic stala bolaczke zarowno uzytkownikow jak i operatorow. Nasuwa sie stad oczywisty wniosek, ze albo nalezy zwiekszac przeplywnosc sieci znajdujac na to srodki albo nalezy dyscyplinowac ruch w sieciach dazac do jego ograniczania. Od razu nalezy sie zastrzec, ze nie powinno wchodzic w gre zadne administracyjne dzialanie majace na celu ograniczenie ruchu. Bylaby to smierc dla samej idei internetu - swobodnego przeplywu informacji. Z drugiej strony analiza wykorzystania sieci przez uzytkownikow pokazuje, ze uzytkownicy placacy sami za ruch wykazuja bardzo duze zdyscyplinowanie i nie generuja ruchu zbytecznego z punktu widzenia ich dzialalnosci zawodowej.

Srodowiska akademickie, za ktore oplata eksploatacyjna ponoszona jest centralnie przez Komitet Badan Naukowych, nie odczuwaja w swoim budzecie bezposrednich skutkow zwiekszania ruchu i toleruja dzialalnosc generujaca wzmozony ruch, a nie zwiazana bezposrednio z dzialalnoscia uczelni

Nie chcialbym sie tu odwolywac do skrajnych przykladow opisywanych w prasie o udostepnianiu na serwerach utrzymywanych z budzetu nauki kontrowersyjnych informacji nie majacej z nauka nic wspolnego. Istnieje rowniez calkiem sporo informacji posadawianych i utrzymywanych na serwerach placowek naukowych, ktore same w sobie sa bardzo cenne ale byc moze nie powinny byc utrzymywane z budzetu nauki. Najmniej kontrowersyjnym przykladem moga byc zbiory informacji o zabytkach danego regionu. Informacje takie sa niewatpliwie wazne, ale czy powinny byc utrzymywane przez nauke? Moze na ich utrzymanie powinny lozyc agencje turystyczne? Chce bardzo wyraznie podkreslic, ze uwazam takie informacje za wazne. Stawiam tylko pod dyskusje jaki powinien byc model finansowania?

Finansowanie podmiotowe czy przedmiotowe

Dotychczasowy system finansowania abonentow ze srodowiska naukowego jest podmiotowy to znaczy polega na dofinansowywaniu ze srodkow KBNu operatora a nie uzytkownika. System ten jest wlasciwy i sadze, ze jedyny w poczatkowym okresie budowy sieci. W okresie tym nie we wszystkich srodowiskach potrzeby korzystania z sieci sa dostatecznie uswiadomione i dofinansowywanie rozwoju sieci jest forma promowania nowych narzedzi badawczych. W miare rozwoju sieci korzystanie z niej przestaje byc "nowinka" ,bez ktorej latwo sie obejsc. Przechodzimy wtedy do innego etapu wykorzystania sieci. Podmiotowy system finansowania staje sie hamulcem rozwoju. Jestem gleboko przekonany, ze w ciagu dwoch, trzech lat system ten powinien byc zastapiony przez finansowanie przedmiotowe czyli przekazywanie odpowiednich srodkow na subwencjonowanie abonamentow teleinformatycznych.

Model platnosci

Waznym, nierozstrzygnietym jeszcze problemem, jest wybor optymalnego systemu platnosci za uslugi sieciowe przy zalozeniu, ze uzytkownik sam placi ( sponsor, o ile istnieje, przekazuje srodki uzytkownikowi a nie operatorowi). Zagadnienie to jest szeroko dyskutowane na swiecie. Odwolam sie tu do ostatniej swiatowej konferencji INET'95 na Hawajach w czerwcu biezacego roku. Zagadnienie platnosci w internecie bylo dyskutowane bardzo obszernie i przed omowieniem tego problemu warto strescic te dyskusje.

Ekonomia wtargnela na dobre do Internetu w momencie kiedy zaczely funkcjonowac tzw. "zabojcze aplikacje" , czyli po pierwsze World Wide Web. Istnieja pol zartem pol serio wypowiadane opinie, iz nalezaloby wprowadzic cezure: "przed narodzeniem WWW" i "po narodzeniu WWW" - bowiem swiat Internetu juz nie jest taki jak wczesniej. Ruch w sieci rosnie w sposob zywiolowy i tempo wzrostu nie zmalaloby zapewne nawet gdyby przestac dolaczac nowych uzytkownikow. Ci, ktorzy korzystaja z sieci maja do dyspozycji coraz bardziej "zarloczne" aplikacje a operatorzy Internetu i dostawcy uslug na calym swiecie nie nadazaja w dostarczaniu coraz wiekszego pasma dla wszystkich. Tu wlasnie stajemy oko w oko z ekonomia. Wieksze potrzeby to szybsze linie. Szybsze linie to wieksze koszty. Wieksze koszty to ... problem skad wziac srodki. Obecnie operatorzy krajowi Internetu zuzywaja od 40% do 90% budzetu na oplacenie linii w relacjach miedzynarodowych i krajowych dzierzawionych od kompanii telefonicznych. Z tym, ze nizszy procent dotyczy w zasadzie jedynie USA - tam ceny linii sa najnizsze. Nawet Australia jest blizej maksimum (80%), w Europie procent ten wynosi 60% - 80% a np. Egipt jest przykladem gdzie oplaty za linie pochlaniaja 90% wydatkow.

Jesli wezmiemy pod uwage tempo rozwoju Internetu - a scislej przyrost wydatkow wynikajacy z potrzeby zapewnienia niezmiennego poziomu uslug przy wzrastajacym ruchu to okazuje sie, ze zeby nie zahamowywac tego rozpedzonego pociagu nalezy podwajac budzet z roku na rok. Praktycznie wszyscy operatorzy potwierdzaja te opinie zwracajac jednoczesnie uwage, iz tzw. "plaski model finansowania " sieci opierajacy sie na dotacjach i sponsoringu praktycznie stracil racje bytu i prowadzi do degradacji poziomu uslug (brak mozliwosci upgradu kiedy jest to wymagane, coraz wieksze opoznienia i utrata pakietow, rosnace niezadowolenie uzytkownikow, w koncu zablokowanie sie sieci).

Problem nasycania sie sieci powyzej bezpiecznego poziomu (ok. 40% sredniego wypelnienia linii) jest traktowany jako realne zagrozenie dla istnienia Internetu jako takiego. Wiele dyskusji, wykladow i cwiczen warsztatowych w czasie INETu oraz warsztatow dla krajow rozwijajacych sie bylo poswieconych analizie optymalnych modeli finansowania Internetu a wiec mowiac konkretnie pobierania oplat od abonentow

Kiedy w kwietniu tego roku zniknal NSFnet - siec akademicka w USA finansowana ze srodkow centralnych stalo sie dla wszystkich jasne, ze Internet juz nie jest taki jak dawniej. Kilku najwiekszych operatorow komercyjnych jak : MCI, Sprint, AT&T, PSI porozumialo sie (czytaj: podzielilo rynek internetowy) w celu swiadczenia uslug internetowych dla wszystkich chetnych. Nawet osrodki akademickie sa w tej chwili klientami placacymi za lacznosc jednemu z wielkich operatorow.

Z kolei w rozliczeniach pomiedzy operatorami (dostawcami IP) panuje na swiecie zasada, iz po prostu mniejszy placi wiekszemu (rowni sobie w ogole sie nie rozliczaja pomiedzy soba lub rozliczaja sie na podstawie specyficznych umow dwustronnych). W praktyce jest tak, ze wszyscy majacy polaczenie ze Stanami Zjednoczonymi placa za dolaczenie do amerykanskiego internetu (oplaty za pasmo oraz za routing czyli trasowanie pakietow w sieci).

Mowiac o ekonomii jako jednej z dominant konferencji i warsztatow INET'95 wlasciwie nalezalo by to ujac z szerszej perspektywy i mowic o polityce - wszak byl temu poswiecony jeden z nurtow konferencji - polityka jest czasami zartobliwie okreslana jako najwyzsza warstwa sieci nad warstwa aplikacji w modelu OSI ISO. Wszyscy oczywiscie narzekaja na koniecznosc uprawiania polityki finansowej bo o wiele przyjemniej dla inzynierow byloby pozostanie w sferze czystej techniki lecz jest to oczywiscie nieziszczalne marzenie - Internet jest zjawiskiem cywilizacyjnym a nie laboratoryjna instalacja.

W jednym z wykladow w czasie warsztatow Geoff Huston reprezentujacy australijska siec akademicka (oraz wladze Internet Society) przedstawil kilka modeli finansowania sieci. Jako elementy kosztow zostaly wymienione takie skladniki jak:

  1. koszty linii miedzynarodowych oraz krajowych,
  2. sprzet (amortyzacja),
  3. personel, administracja,
  4. elementy dodatkowe (utrzymywanie serwerow, cache, proxy...)
Koszty te sa tym mniejsze im wieksza jest liczba abonentow i wiekszy rynek na uslugi internetowe. W stosunku do abonenta mozna sobie wyobrazic kilka modeli cennikowych wg. np.:

  1. pasma dostepu,
  2. czasu korzystania,
  3. wielkosci ruchu,
  4. odleglosci.
W modelu A abonent placi staly ryczalt wynikajacy z predkosci z jaka jest dolaczony. Jest to w tej chwili najczesciej spotykany model (rowniez w USA). Rozliczanie jest latwe, narzuty administracyjne male - z drugiej strony nie ma bezposredniego przelozenia pomiedzy wykorzystaniem pasma a oplatami. Nastepuje usrednienie w calej masie abonentow (ci, ktorzy malo korzystaja z sieci placa za tych, ktorzy korzystaja duzo).Pewna modyfikacja tego modelu jest stosowanie oplat wynikajacych z usrednionego ruchu w dlugich okresach czasowych.. Model ten generalnie nie gwarantuje wzrostu srodkow na upgrade'y linii wraz ze wzrostem ruchu w sieci.

Model B daje sie zastosowac jedynie w polaczeniach typu dial-up lecz na tym obszarze rynku wzrasta proporcjonalnie do potrzeb.

W modelu C abonent placi za ruch przychodzacy, wychodzacy lub w obie strony. W obecnej chwili 80% ruchu jest generowane przez odbiorce a wiec wydaje sie, ze sensowny jest wariant oplat za ruch przychodzacy do abonenta. Dobrze sprawdza sie ten wariant w przypadku ftp (File Transfer Protocol) , http (Hyper Text Transfer Protocol), usenet news czyli uslug, ktore dominuja w tej chwili w internecie.. Nie jest to jednak model doskonaly - w przypadku poczty elektronicznej abonent placi za odebrany list.. Elastyczne stosowanie tego modelu jest wedlug opinii autora wykladu w tej chwili dobrym mechanizmem pozwalajacym na wzrost Internetu wraz ze wzrastajacymi wymaganiami uzytkownikow.

Model D - oplaty strefowe jak w przypadku telefonii - wymaga analizy pakietow w sieci (bardzo kosztowne i kontrowersyjne) i jest ciezkie do zrozumienia w srodowisku klient-serwer , ktore dominuje w tej chwili w sieciach transmisji danych.

Wnioski? Brak polityki cenowej to prawdopodobna kleska Internetu. Oplaty za pasmo dolaczenia - dobre w poczatkowym okresie istnienia sieci zle rokuja na przyszlosc z powodu drastycznego wzrostu ruchu. Oplaty za ruch oznaczaja stabilizacje sytuacji dla wszystkich uzytkownikow i dostawcy (operatora) lecz wymagaja stalej kontroli i regulacji.

W Polsce stoimy przed wyborem modelu finansowania. Juz w chwili obecnej widac, ze model finansowania typu A czyli za szerokosc pasma dostepu nie zdaje w praktyce egzaminu i na przyklad w cenniku NASKu jest on korygowany przez odpowiednie umowy zalezne od typu pracy abonenta. Dotychczasowa analiza, jeszcze nie zakonczona, zdaje sie wskazywac, ze w warunkach polskich najlepiej stosowalby sie model C w wariancie, w ktorym o kosztach decydowalby ruch przychodzacy do abonenta. Model ten ma oczywiscie swoje wady. Penalizuje abonenta otrzymujacego duza przesylek pocztowych. W statystyce ruchu otrzymywana poczta jest na ogol drobnym marginesem calego ruchu wiec nie powinno to byc powaznym problemem. Zaleta natomiast tego systemu jest nieograniczanie udostepniania baz danych. Wprowadzenie takiego systemu odplatnosci rozwiazuje, ale tylko czesciowo, problemy z korzystaniem z WWW. Placi ten kto sciaga informacje. Nie rozwiazuje to problemu uzytkownikow zagranicznych korzystajacych z naszych baz danych. Generowany przez nich ruch na razie obciazalby strone polska. Jest to oczywiscie problem bowiem ruch wychodzacy z Polski jest juz wiekszy niz ruch przychodzacy. Rozwiazania nalezaloby szukac w odpowiednio sformulowanych umowach miedzyoperatorskich.

Przyjete, prawdopodobnie od 1 stycznia 1996 taryfikowanie abonentow wedlug tego modelu pomoze rozwiazac problem przeciazenia sieci bez ograniczen wprowadzanych na drodze administracyjnej. Wiekszy ruch to wieksze srodki i mozliwosc odpowiedniego reagowania i polepszania przeplywnosci linii. Z punktu widzenia technicznego jedynym na razie ograniczeniem przeplywnosci linii na wiekszosci kierunkow jest koszt, jezeli znajda sie srodki bedzie mozna zwiekszac przeplywnosc

Podsumowanie: wprowadzenie odpowiedniego systemu odplatnosci za korzystanie z internetu jest warunkiem koniecznym dalszego utrzymania szybkiego tempa jego rozwoju..

Uslugi w internecie

Internet to zjawisko spoleczne. Problemy zwiazane z przekazaniem informacji sa oczywiscie niezwykle wazne ale nie mniej wazne sa zagadnienia co przekazywac, jakie uslugi proponowac. Od ilosci i jakosci uslug zalezy liczba uzytkownikow. Im wiecej uzytkownikow tym te uslugi powinny byc tansze.. Chcialbym wyrazic tu poglad, ze to niezwykle wazne zagadnienie uslug w internecie nie powinno byc przedmiotem zainteresowania tylko operatorow sieci. Operatorzy powinni dostarczac mozliwosci techniczne a wokol nich powinna powstawac cala infrastruktura dostarczycieli uslug. Jest to oczywiscie rowniez zadanie dla organow nadzorujacych nauke. Zapewnienie dostepu do odpowiednich baz danych jest dla rozwoju nauki niezwykle wazne. Zadanie to powinni moim zdaniem realizowac tworcy samych baz na zasadzie komercyjnej lub w uzasadnionych przypadkach na zasadzie finansowania ze srodkow budzetowych.

Dla przykladu: Informator Nauki Polskiej wydawany przez Osrodek Przetwarzania Informacji powinien, moim zdaniem, znajdowac sie w sieci jako baza ogolnie dostepna i bezplatna. Jest to promocja nauki polskiej. Bazy danych o osrodkach turystycznych i wolnych pokojach moga byc sponsorowane przez hotele i biura turystyczne. Podstawowym kryterium odplatnosci powinna byc odpowiedz na pytanie w czyim interesie jest posadowienie tej bazy.

Uslugi w internecie to nie tylko bazy danych. Bogactwo uslug jest trudne do wyobrazenia. Bedzie o tym mowa w odpowiednich wystapieniach. Warto jednak przytoczyc zdanie zaczerpniete z opracowania ERT (European Round Table, Europejski Okragly Stol) z czerwca 1994

"Infostrady zmienia spoleczenstwo w wiekszym stopniu, niz kiedys uczynilo to wprowadzenie kolei zelaznych, elektrycznosci i telefonu"

Uzupelnie to stwierdzeniem, ze nie same infostrady doprowadza do przewidywanej zmiany a to, co beda one niosly.

Zagadnienia prawne i obyczajowe

Internet jest, jak juz wspomnialem, zjawiskiem spolecznym. Ulatwia niezwykle komunikacje miedzyludzka stwarzajac mozliwosci jakich nawet nie mozna bylo sobie wyobrazic. Gwaltowny rozwoj globalnego internetu to sprawa ostatnich dziesieciu lat. Nic wiec dziwnego, ze normy regulujace "dobre obyczaje" w internecie dopiero sie ksztaltuja. Nie zdolaly sie natomiast wytworzyc odpowiednie regulacje prawne. Zagadnienia te beda przedmiotem oddzielnych wystapien i nie zamierzam ich rozwijac. Chcialbym jednak zwrocic uwage na pewien aspekt prawny, ktory moze byc bardzo istotny dla uslugodawcow, ktorzy zawieraja umowy ze swoimi klientami.

Kilka lat temu na jednej z list dyskusyjnych student pewnego uniwersytetu w Polsce oglosil, ze zlamal iles tam hasel dostepowych do dzialajacych w sieci komputerow i chetnie je wymieni na inne hasla. Podpisal sie imieniem i nazwiskiem. Nie bylo wiec zadnej zaslugi w "zlapaniu" hackera bowiem wcale nie kryl sie ze swoja dzialalnoscia. Wezwany "na dywanik" przez swego przelozonego akademickiego byl wielce zdumiony, ze ktos ma do niego pretensje. Jego rodzice, ktorzy rowniez interweniowali, zdawali sie nie rozumiec dlaczego za dzialalnosc intelektualna jaka byla codzienna wielogodzinna praca zapalenca przy komputerze uczelnia ma powazne pretensje i co wiecej karnie pozbawia ich syna prawa korzystania z sieci. Opisywany przypadek pokazuje, ze znacznie latwiej nabrac bieglosci w poslugiwaniu sie komputerem i nawigacja w internecie niz zrozumiec koniecznosc zachowania pewnych regul w korzystaniu z sieci. Tym bardziej, ze reguly te najczesciej pozostaja niepisane.

Przypadek ten opowiedziany juz w tym roku prawnikowi specjalizujacemu sie w prawnych zagadnieniach zwiazanych z komputerami i sieciami wywolal komentarz nieoczekiwany dla opowiadajacego. Okazalo sie, ze z punktu widzenia prawa polskiego przedstawiciel uczelni nie mial prawa karnie pozbawiac studenta dostepu do sieci bowiem nie popelnil on, w swietle prawa polskiego, zadnego wykroczenia. Przeciwnie, to przedstawiciel uczelni naduzyl swojej pozycji.

Czy jestesmy wiec calkowicie bezbronni? Nie! Ten sam prawnik wyjasnil jak nalezy postepowac. Otoz operator powinien zawierac ze swoimi klientami formalne umowy o swiadczeniu uslug. Integralna czescia umowy powinien byc regulamin ich swiadczenia, w ktorym nalezy zawrzec wszystko to czego prawodawca jeszcze nie zdazyl uwzglednic w istniejacych kodeksach. Jezeli w regulaminie dzialania sieci znajdzie sie stwierdzenie, ze cos jest niedozwolone i moze spowodowac karne odlaczenie od sieci, wtedy operator ma wszelkie prawo egzekwowac warunki obustronnie zawartej umowy.

Nie mozna oczekiwac, ze prawodawcy zaproponuja od razu reguly, odpowiednie do kazdej sytuacji. To zycie i praktyka musza wytworzyc rozsadne reguly postepowania, ktore dopiero po pewnym czasie zostana skodyfikowane. W miedzyczasie nalezy starac sie ujmowac reguly postepowania w postac regulaminu swiadczenia uslug. Doswiadczenia zebrane w praktyce beda stanowily material dla legislatorow.

Sadze, ze w tej dziedzinie duza role moze odegrac spolecznosc uzytkownikow internetu i jej stowarzyszenia.

Podsumowanie: porzadek formalny w internecie jest warunkiem koniecznym jego dalszego rozwoju. Nie nalezy ulegac zafascynowaniu tylko strona techniczna. Uporzadkowanie formalne wzajemnego swiadczenia uslug w internecie przez roznych uczestnikow tego procesu jest niezwykle wazne.

Bezpieczenstwo sieci

Wzrastajaca liczba uzytkownikow i zastosowanie internetu dla potrzeb biznesu i administracji wymaga zwrocenia uwagi na bezpieczenstwo przesylanych informacji. Zwiazane jest to zarowno ze strona prawna jak i techniczna. Zagadnieniu temu poswiecona jest odrebna sesja. W tym miejscu chcialbym tylko dla pelnosci obrazu przekazac informacje, ze juz w chwili obecnej w Polsce jest mozliwe korzystanie z poczty elektronicznej chronionej wraz z mozliwoscia autoryzacji podpisu. Ten typ przesylania informacji bedzie sie niewatpliwie rozwijal wraz z coraz intensywniejszym korzystaniem z sieci przez administracje i biznes.

Przyszlosc

Internet w Polsce powstal i rozwija sie bardzo burzliwie bo zaistnialo ogromne zapotrzebowanie spoleczne. Polska nie byla pod tym wzgledem wyjatkiem. Tak dzialo sie i dzieje na calym swiecie. Rozwoj ten nie bylby mozliwy bez stale wzrastajacej liczby entuzjastow. Liczba ich nie maleje. Internet nie moze byc "organizowany" od gory. Rozwoj jego napedzaja potrzeby roznych srodowisk. Przy okazji organizowania wezlow w malych osrodkach widzimy ogromne zaangazowanie ludzi, ktorzy chca na swoim terenie miec rowniez dostep do swiata internetu. Dlatego mozliwy jest wykladniczy wzrost liczby wezlow, dlatego mozna byc optymista. Pamietajmy, ze praprzodek internetu zostal zaprojektowany jako siec odporna na atak atomowy. Atak atomowy na szczescie nam nie grozi w najblizszym czasie, ale potencjalnym zagrozeniem moga byc nieprzemyslane dzialania biurokratyczne ograniczajace inicjatywe oddolna uzytkownikow internetu. Mam nadzieje, ze internet podola i temu zagrozeniu. Innym zagrozeniem moze byc nienadazanie rozwoju technologii w stosunku do wzrostu zapotrzebowan. Sa podstawy twierdzic, ze i to nam nie grozi w najblizszych latach.

Istniejaca dzis technologia zapewnia nam mozliwosc, przynajmniej teoretycznie, przesylania informacji z predkosciami rzedu gigabitow na sekunde. Dla wiekszosci znanych zastosowan jest to wystarczajace. Pomyslowosc ludzka nie zna granic i mozna byc pewnym, ze wkrotce przeplywnosci takie stana sie niewystarczajace. Jednym z takich zastosowan wymagajacych ogromnych przeplywnosci jest przesylanie ruchomego obrazu holograficznego. Wymagane predkosci sa w tym przypadku rzedu Terrabitow na sekunde ( 1Tbit = 106 Mbit ). Istniejaca i mozliwa dzis do pomyslenia elektronika nie podola takiemu zadaniu. Mozliwe sa jednak rozwiazania oparte o sieci w pelni swiatlowodowe. Obecne sieci mimo nazwy nie sa swiatlowodowe. Zwykle jeden odcinek, nawet bardzo dlugi , drutu galwanicznego zostaje zastapiony swiatlowodem a obrobka informacji odbywa sie w urzadzeniach elektronicznych. Pelna siec swiatlowodowa to taka, w ktorej nie ma elementow elektronicznych. Nad taka siecia juz sa prowadzone prace na swiecie a rowniez w NASKu, ktory projektuje taka siec w skali laboratoryjnej. To jednak nie nalezy juz do tematu mojego wystapienia.

Rozwoj sieci komputerowych na swiecie

ze szczegolnym uwzglednieniem sytuacji w Polsce

1945 Vannevar Bush opublikowal w czasopismie The Atlantic artykul pt. "As We May Think" o wykorzystaniu komputerow w komunikacji. Przez wiele lat nie bylo mozliwosci wykorzystania zawartych w nim idei.
1964 Paul Baran z firmy RAND opublikowal raport , w ktorym proponuje zdecentralizowana technologie sieciowa, ktora moze pozwolic na dzialanie sieci nawet w warunkach awarii wielu polaczen i wezlow na przyklad w przypadku wojny. schylek lat 1960

Opracowano zalazek poczty elektronicznej . Nie wiadomo kto to pierwszy zrobil. Najprawdopodobniej dokonano tego w wielu miejscach niezaleznie

1968 W Wielkiej Brytanii w National Physics Laboratories uruchomiono pierwsza siec oparta o przelaczanie pakietow. Zapoczatkowano budowe "ARPA Computer Network - ARPANET
(ARPA - Advanced Research Projects Agency utworzona w 1957 r. przez administracje Prezydenta Eisenhowera po wystrzeleniu przez Zwiazek Radziecki pierwszego sputnika)
1969 Uruchomiono pierwszy wezel ARPANETu
1970 Napisano pierwsza wersje File Transfer Protocol (FTP)
1971 styczen ARPANET ma 13 hostow
1973 styczen ARPANET ma 35 hostow
1975 styczen ARPANET ma 63 hosty
1976 CCITT ( International Consultative Committee on Telephony and Telegraphy ) zatwierdza wytyczne dla protokolu X25
1977 Poczatek eksperymentalnego Internetu. Zostaja opracowane protokoly TCP i IP ( Transmission Control Protocol/ Internet Protocol)
1977 Poczatek realizacji w Polsce dwoch programow:

IV.6 Komputeryzacja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyzszego pod kierunkiem mgr inz. Andrzeja Zienkiewicza

RI.14 Komputeryzacja Szkol wyzszych pod kierunkiem dr inz. Mieczyslawa Baziewicza

1978 Powstaje UUCP ( Unix to Unix Copy Protocol )
1981 Rozpoczyna dzialalnosc BITNET ( Because It's Time Network ) laczac centra komputerowe na swiecie dzierzawionymi liniami 9.6 ks.
1981 Programy IV.6 i RI.14 sa kontynuowane pod wspolnym tytulem MSK; Miedzyuczelniana Siec Komputerowa. W Warszawie pracuje sie nad projektem ASK; Akademicka Siec Komputerowa.
1 styczen 1983 Oficjalna data, od ktorej wszystkie hosty i sieci komunikujace sie z ARPANETem powinny uzywac protokolu TCP/IP
1983 Powstaje EARN ( European Academic and Research Network) jako europejskie przedluzenie BITNETu.
1983 Uruchomienie polaczenia miedzy trzema wezlami: Warszawa, Wroclaw Gliwice. Eksploatacja polaczen byla nieciagla dla celow eksperymentalnych.
1984 Opublikowano specyfikacje Domaine Name System (DNS)
1986 Uruchomienie programu CPBR 8.13 Budowa Krajowej Akademickiej Sieci Komputerowej - KASK pod kierunkiem prof. dr hab. Daniela J. Bema
1988 W Stanach Zjednoczonych powstaje szybka siec (1,544 Mb/s) - NSFNET T1
1988 pazdziernik W internecie jest 56 000 hostow
1988 Powstanie listy dyskusyjnej Bitnet to Poland zorganizowanej przez dr Dave Phillipsa z Uniwersytetu Bufallo.
1989 styczen W internecie jest 80 000 hostow
1989 Wystapienie Polski do EARNu o przyjecie w poczet czlonkow. Pisma w tej sprawy wyslala Politechnika Wroclawska, Uniwersytet Warszawski i Placowki PAN z Lodzi.
1990 styczen W internecie jest 188 000 hostow
1990 marzec Powolanie Pelnomocnika Komitetu do Spraw Nauki i Postepu Technicznego przy radzie Ministrow do spraw zwiazanych z wlaczeniem Polski do sieci EARN. Zostaje nim prof. dr hab. Tomasz Hofmokl
1990 maj Przyjecie oficjalne Polski do EARNu.
1990 lipiec 17 lipca 1990 roku o godzinie 14.01 uruchomiono polaczenie krajowego wezla PLEARN w Centrum Obliczeniowym Uniwersytetu Warszawskiego z wezlem DKEARN w Kopenhadze.
1990 28 listopada uruchomiono polaczenie z pierwszym miastem poza Warszawa. Byl nim Wroclaw.
1990 W Stanach Zjednoczonych rozpoczyna sie instalacja sieci NSFNET T3 ( 45 Mb/s)
1990 Uruchomiono Jednostkowy Program Badawczo Rozwojowy nr 8.29 Prace zwiazane z przystapieniem polskich szkol wyzszych i instytucji naukowych do sieci EARN . Kierownikiem zostaje mgr inz. Andrzej Zienkiewicz
1990 Uruchomienie w programie KASK poczty elektronicznej zgodnej ze standardem X400. Eksploatacja eksperymentalna
1991 styczen liczba uzytkownikow sieci w Polsce przekroczyla 2000
1991 Paul Linder i Mark P. McCahil z Uniwersytetu W Minnesota opracowali Gopher
1991 Powolanie przez Rektora Uniwersytetu Warszawskiego a nastepnie przez Ministra Edukacji Narodowej Zespolu Koordynacyjnego Naukowych i Akademickich Sieci Komputerowych NASK ( Prof. dr hab. Daniel J. Bem, Prof. dr hab. Tomasz Hofmokl, Prof. dr hab. Antoni Kreczmar, dr Maciej Kozlowski)
1991 Z inicjatywy Prof. dr hab. Antoniego Kreczmara, dr Rafala Pietraka i dr Krzysztofa Helera uruchomieno pierwsze polaczenie internetowe z Warszawy do Kopenhagi.
1992 styczen W internecie jest 727 000 hostow, Utworzono EBONE - ogolnoeuropejska siec szkieletowa IP
1992 16 czerwca oddano do uzytku siec pakietowa TP SA pod nazwa POLPAK.
1993 styczen W internecie jest 1 313 000 hostow
1993 Powstaje CEENet - Central and Eastern European Network - organizacja 19 krajow Europy wschodniej i centralnej stanowiaca forum wymiany doswiadczen na temat rozwoju sieci w tych krajach.
1993 Decyzja Przewodniczacego Komitetu Badan Naukowych z dnia 14 grudnia 1993 zostala utworzona Jednostka Badawczo Rozwojowa pod nazwa Naukowa i Akademicka Siec Komputerowa NASK. JBR NASK przejmuje obowiazki i zadania Zespolu Koordynacyjnego NASK przy Uniwersytecie Warszawskim.
1994 styczen W internecie jest 2 217 000 hostow
1994 pazdziernik EARN i RARE lacza sie i tworza nowa organizacje TERENA ( Trans - European Research and Education Networking Association )
1995 styczen W internecie jest 4 852 000 hostow, w Polsce okolo 14 tys. hostow i 6o tys. uzytkownikow.
1995 maj NASK i POLPAK podpisuja umowe o wprowadzeniu uslugi internetu dla abonentow sieci POLPAK.
1995 wrzesien Liczba hostow w Polsce przekroczyla 18 000

Dane dotyczace swiatowego Internetu zaczerpnieto z artykulu Johns S. Quarterman The History of the Internet and the Matrix opublikowanego w "CONNEXIONS - The Ineroperability Report" tom 9 Nr 4, kwiecien 1995

Tomasz Hofmokl
Naukowa i Akademicka Siec Komputerowa NASK